Według przewodnika Billa O’Connora, trasa wybitna dosłownie i w przenośni. Piekna, ale tez
wymagajaca pod względem narciarskim i czasami kondycyjnym. Teren lodowcowy, niebezpieczństwo wpadnięcia do szczeliny to realne zagrożenie podczas takiej tury. Konieczny zestaw na lodowiec, dwie liny, umiejętność budowy stanowiska i odpowiedniego układu wyciągowego. Kto nie wie o czym mowa-zapraszam na szkolenia techniczne. W maju zagrozenie lawinowe maleje, niemniej zawsze moze zdarzyć się niespodzianka pogodowa. Lawinowe ABC i umiejętność posługiwania się nim -niezbędne.
Noclegi w wysoko połozonych schroniskach- kolejno na 2850, 3050, 3240, wariantowo nawet 3650 m npm… Nie kazdy dobrze znosi spanie na takiej wysokosci. Możliwe wejścia na 1-2 czterotysieczniki. Ochy i achy niestety tonuje wysoki kurs franka (jedziemy do Szwajcarii) i ogólnie poziom cen w tym skądinąd pieknym alpejskim kraju. 1CHF= 4,5 PLN
Koszty :
-ubezpieczenie – solidne ( Alpenverein, „Bezpieczny Powrót”, inne)
– dojazd do Grindelwaldu/Interlaken + winetka na szwajcarskie autostrady 40 CHF (przyjazd rano, a wiec dzień na paru kawach). Koszt paliwa zależny od liczby pasażerów, rodzaju samochodu, rodzaju paliwa, etc… Przykładowo z Wrocławia do Interlaken to ok.1100km, realnie 14h jazdy. 400-600zł/os.
– ew. nocleg lub dwa w hostelu (50 – 60 CHF) lub w domkach na campingu w Interlaken(35-40 CHF, mozliwość skorzystania z kuchni), jezeli jechalibysmy w dzień
– parking w Grindelwaldzie/Interlaken płatny (na campingu 6 CHF/dobe)
– wjazd kolejka na Jungfraujoch 3470m 125 CHF
– 5 noclegow w schroniskach 70-80 CHF (dla członków Alpenverein), dla innych 10-15€ drożej.
– powrót z Blaten do Interlaken po zakończeniu tury, bus + pociąg ( nie da sie zrobić pętli) ok.60 CHF
– przyjemności zycia-kawa, piwo w schroniskach 8 CHF/0,5l
Razem ok. 3600zł (ceny sprzed 3 lat, trzeba sie liczyć z delikatnymi (?) podwyżkami)
– moje wynagrodzenie instruktorskie. Przy 4 kursantach 2600zł/os, przy 6 1800zł/os.
Łącznie 6200/5400zł/os.
Drogo, ale zależy jak na to spojrzeć. Nikt nie obiecywał, że w Szwajcarii będzie tanio.
Trasa :
zmodyfikowałem w stosunku do przewodnikowej, wtedy dwa dni chodzimy „na lekko”. Dwa, trzy pierwsze dni stopniowanie trudności, konczy sie blizej Grindelwaldu (troche tańszy powrót).
Minus to długi szósty dzień, ale to bedziemy mieć juz aklimatyzację i bedziemy rozchodzeni. Mozna nie wchodzić na Kranzberg, albo tylko kawałek, zaleznie od sił.
1. dojeżdżamy z PL do Interlaken, spimy na campingu(domki).
2. wjazd przez Grindelwald na Jungfraujoch 3400 czy 3600 chyba, krótki zjazd, podejście na przełęcz, zjazd, przejście po lodowcu, podejście pod Concordiahutte. 2800m. Nocleg. 300/930 (podejście/zjazd).4h Plusy-krótki dzień na poczatek i nocleg w najnizej połozonym schronisku na trasie.
3. „Na lekko” podejście na przełęcz, zjazd-długi i ładny, podejście do schroniska C.h na nocleg. .Ch-Truggberg 3880-Ch. 1030/1030, 6h
4. Podejście na przelęcz, zjazd, zrobienie „depo”, podejście na przedwierzchołek Wyssnollen 3590m, ładny, długi zjazd, przejście po lodowcu, podejście niedługie do schr. Finsteraahornhutte 3048m. 740/540,5h
5. „Na lekko” długie,w jednym miejscu na przełączce trudne technicznie podejście na przełęcz F…joch, ok.4000m. Skidepo. Raki, czekan, lina na szczyt F…4274m. 2h w górę, 1h na doł, zjazd do schroniska, trudna przelaczka, nocleg.
6. Długi, trochę nudny dzień niestety. Krótkie podejście na przełecz, krótki zjazd pod schr. Concordia, potem, długie, nudne, łagodne podejście lodowcem do schr. Holandiahutte. 3200m, nocleg . Tego dnia raczej nic ciekawego nie zrobimy.
7. H.h-Abeni Flue 3962m (lub wariantowo Mittaghorn 3892m -trudniejszy)-Fafleralp 1787m-dalej raczej z buta do Blatten 1540m (ale kursuja tez autobusy, ew.taxi), do Goppenstein, skad pociągiem przez Spiez i Interlaken. 720m/2100m zjazd, 6h. Nocleg na campingu.
8. Bladym świtem powrót do PL
Wyjazd najlepiej sobota-sobota, aby po przyjeździe mieć jeszcze niedzielę na ogarnięcie się. 8 dni, 6 dni w górach. Stopniowa aklimatyzacja-wjazd wysoko, dwa noclegi na 2800, dwa na 3000, ostatni na 3200.